Jest grypa. Klienci przychodzą do nas wtedy, gdy mają wyraźną potrzebę.
Tę potrzebę powoduje grypa. Pacjent łyknął sobie antybiotyki, nic mu one nie pomogły, źle się czuje i wtedy przychodzi do nas.
Ale trudno mu sobie to wszystko wyobrazić i zrozumieć przed zachorowaniem na grypę, co do niego mówimy o profilaktyce: "używaj tych a tych preparatów naszej firmy, to nie zapadniesz na grypę, lub przejdziesz ją bardzo lekko". To nie zawsze trafia do przekonania klienta.
Gdy trzy tygodnie po grypie ludzie będą nadal źle się czuli, to wtedy wszystko będą chcieli kupić od nas, ale będą żądać cudu.
Podano w telewizji, że w województwie mazowieckim - liczącym 5 milionów –mieszkańców aktualnie choruje na grypę 200 tysięcy ludzi, co graniczy już z epidemią. Co można w takich okolicznościach obiecać klientowi? |
Największe NAJ witaminy C dla klienta - to wiedza o tej witaminie, bo jest to NAJwiększy pechowiec na świecie.
Gdy zostały bowiem odkryte niesamowite własności terapeutyczne witaminy C - właśnie wtedy wybuchła II wojna światowa. Przyspieszyła ona odkrycie sulfonamidów, a zaraz potem antybiotyków (penicyliny). Były to środki o niespotykanej dotychczas skuteczności w działaniu antybakteryjnym.
Świat zachłysnał się tym odkryciem i zroumiał, że nastała era likwidacji wszelkich chorób - boli cię brzuch, czy wszystko jedno co, weź antybiotyk. O oporności nikt wtedy nic nie wiedział.
Wtedy właśnie przegrała witamina C. A tymczasem antybiotyki nie robią nic złego wirusom. |
Jeżeli w czasie grypy dostajemy antybiotyki, to jedynie po to, aby zapobiec powikłaniom bakteryjnym, które lekarz przewiduje. Jeżeli kaszel nie był spowodowany bakteryjnym zapaleniem oskrzeli to antybiotyk nie pomoże.
Zbyt częste używanie antybiotyków powoduje lekooporność, to znaczy, że szereg szczepów bakteryjnych nie będzie niszczony przez te antybiotyki.
Antybiotyk można przyrównać do broni masowego rażenia. Niszczy agresora, ale przy okazji i odporność człowieka. Niszczy własną, ludzką florę bakteryjną, która jest nieszkodliwa.
Nieszkodliwa oczywiście w tym przypadku, kiedy mamy własną odporność. Jeśli ona jest zniszczona to i te bakterie staną się dla nas groźne. Produkty z programu odżywczego Forever są nastawione głównie na podniesienie odporności konsumenta tego programu.
Dzisiaj, dzięki antybiotykom ludzie przestali masowo umierać na zakażenia bakteryjne. Ale . . . na szerszą skale rozwinęły sie zakażenia wirusowe, na przykład wirusem HIV. Przez to, że od czterdziestu lat jemy antybiotyki, mamy AIDS. Wirus tej choroby istniał też dawniej, ale współdziałał z człowiekiem gdyż odporność nie była niszczona i była wysoka. Czaił się zatem w dżunglki afrykańskiej, a teraz się uaktywnił i zaatakował. Okazało się, że wszysy jako generacja, jesteśmy słabsi.
Coraz powszechniejsze stają się obecnie róznego rodzaju szczepionki, także antygrypowe. Biorąc te szczepioki musimy jednak mieć odpowiednią własną odporność, dlatego równolegle ze szczepionką trzeba brać witaminę C, która znakomicie potrafi zastymulować tę odporność. Jeden dzień przed szczepieniem zażyć należy 10 tabletek absorbentu C, tyle samo w dniu szczepienia i w drugim dniu po szczepieniu, a to w celu gwałtownego podniesienia odporności. Wysoki stopień odporności uzyskujemy po zażywaniu:
- miąższu aloesowego,
- absorbentu C,
- minerałów,
- Lite,u
Epidemie grypy są co roku (wirus "Sydney" idzie dopiero do nas, ale zaatakował już W. Brytanię i Niemcy) należy więc bardzo i stale dbać o wysoką odporność . Dlatego to bardzo ważna jest profilaktyka.
Absorbent C ożywia ciałka odpornościowe organizmu, dzięki czemu wyszukują one przeciwnika, rozpoznają go i niszczą, czyli pożerają. O fagocytozie - pożeraniu wirusów przez komórki, zwane fagocytami, mówił już Państwu dr Oleszkiewicz. Komórka zaatakowana przez wirusa "świeci", to znaczy zmienia się jej obraz wewnętrzny. Kwas askorbinowy, krążąc w osoczu krwi po organizmie rozpoznaje te "świecące" komórki. Przy odpowiednim stężeniu kwasu askorbinowego (witamina C) w osoczu krwi, kwas ten wchodzi w skład błony komórkowej chorej komórki z wirusem, powoduje wzrost ciśnienia w tej komórce tak silny, że komórka ta pęka. Oznacza to śmierć dla wirusa, bo nie ma się już czym żywić.
Dużą grupę osób poddano badaniom poziomu kwasu askorbinowego w osoczu krwi. Gdy potem niektórzy z tej grupy zakazili się katarem, dokonane zaraz po tym zakażeniu badania wskazywały na znaczne obniżenie się poziomu witaminy C. Co to oznacza ? Znaczy to, że kwas askorbinowy walcząc z wirusem zostaje zużyty i takiemu zakażonemu człowiekowi trzeba na początku zakażenia ciągle podawać nowe porcje absorbentu C. Dalsze badania dowiodły, że dostarczany organizmowi kwas askorbinowy przyczynia się do likwidacji komórek zaatakowanych przez wirusy.
Według normy polskiej, ogłoszonej w Dzienniku Ustaw w 1955 roku zapotrzebowanie dzienne człowieka na witaminę C wynosi 60 mg. Jest to bardzo stara norma i obecnie budzi wiele wątpliwości. Są ludzie, którzy potrzebują 1000 mg dziennie witaminy C.
Apteczna witamina C jest zwykle przyjmowana schematycznie:
2 tabletki rano, 2 tabletki w południe i 2 tabletki wieczorem. Czy to nie za dużo ? Nie, bo przyswajalność kwasu askorbinowego z aptecznej witaminy C sięga najwyżej 5 - 10 % ilości tego kwasu w przyjętych tabletkach. Wypełniacz tabletek aptecznych może powodować uczulenia, nie ma natomiast nigdy uczulenia na kwas askorbinowy. Uczulenia mogą także powodować nośniki leku, na przykład gdy pozyskuje się witaminę C z kukurydzy, to ta kukurydza może dawać uczulenie.
Po połknięciu aptecznej drażetki witamina C bardzo szybko zostaje wchłonięta do krwi z jelita cienkiego. Witamina C jest rozpuszczalna w wodzie. Wchłanianie to następuje za szybko. Natychmiast wzrasta poziom witaminy C we krwi i wtedy zostaje ona zużyta przez organizm na różne jego potrzeby, po czym równie szybko spada jej poziom.
Aby utrzymać mniej więcej równomierny poziom witaminy C we krwi, wymyślono witaminę C o przedłużonym czasie wchłaniania. Taką witaminą jest Absorbent C. |
W Absorbencie C, kwas askorbinowy (witamina C) jest osadzony na otrębach owsianych, które są błonnikiem. Błonnik ma dwie postaci. Jedna to ta widoczna w otrębach, a druga to ta, która po połączeniu z wodą pęcznieje na skutek wytworzenia galaretki. Na przykład zagotowana owsianka gęstnieje, ponieważ ta druga postać błonnika pęcznieje, tworząc pektynową galaretkę.
W Absorbencie C wykorzystano właśnie taką pektynową galaretkę jako nośnik kwasu askorbinowego. Te otrąbki, które czujemy w ustach ssąc tabletkę Absorbentu C stanowią wypełniacz zastępujący masę tabletkową, jaką znajdujemy w aptecznej witaminie C. Ta masa tabletkowa przecież upośledza wchłanianie witaminy C (przyswajalność wynosi zaledwie 5 - 10 %).
W Forever Living Products udało się uniknąć tej masy tabletkowej, która tak upośledza wchłanianie różnych leków. W absorbencie C są trocinki otrąb owsianych zawierające błonnik. Galaretkę z tego błonnika nasącza się kwasem askorbinowym. Z absorbentu C, przechodzącego przez jelito cienkie wydziela się ten kwas stopniowo w miarę trawienia błonnika. Stąd proces przechodzenia kwasu askorbinowego przez jelito jest spowolniony i na tym po lega przedłużone wchłanianie witaminy C z absorbentu C.
Zasadnicza różnica pomiędzy stężeniem kwasu askorbinowego w osoczu krwi po zażyciu aptecznej witaminy C a po zażyciu absorbentu C polega na tym, że po absorbencie C ten wysoki poziom stężenia utrzymuje się długo i na tym właśnie polega "przedłużone działanie". Dlatego też absorbent C może być porównywany z kroplówką, którą, jak wiemy, stosuje się, gdy chcemy utrzymać wysoki i stały poziom jakiejś substancji we krwi.
Przy zainfekowaniu katarem lub grypą, czyli w czasie choroby, należy brać co godzinę I tabletkę
absorbentu C. Jest to sposób na utrzymanie wysokiego poziomu kwasu askorbinowego we krwi, znacznie wydajniejszy i skuteczniejszy niż zażywanie na przykład garści tabletek rano i potem długa przerwa ponieważ nie ma czasu na systematyczne uzbrajanie organizmu.
Witamina C nie grozi przedawkowaniem, jednak przy znacznym nadmiarze może spowodować rozwolnienie.
Zapotrzebowanie dzienne na witaminę C jest indywidualne dla każdego człowieka. W jednej tabletce absorbentu C jest 60 mg witaminy C. Doustnie nie należy brać więcej niż 2000 mg witaminy C dziennie, to jest 33 tabletki absorbentu C, bo przewód pokarmowy tego nie wytrzyma.
Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że po zażyciu jakiejś ilości witaminy C można dostać biegunki, a ta sama ilość witaminy C przyjęta w okresie infekcji grypowej może okazać się odpowiednia i biegunki nie spowoduje. Polecam na tę okoliczność bestseller trzech amerykańskich autorów p.t. "Ominąć antybiotyki".
Przytaczam z niego taki tekst; "Nie pomogla Ci witamina C ? - to znaczy, ze wziąłeś jej za mało! " . |
Dożylnie można podać i 4000mg witaminy C dziennie. Witamina C może się usuwać z organizmu w 100 % poprzez stolec. Ma to duże znaczenie, bo witamina C jest znakomitym środkiem prewencyjnym przeciw rakowi jelita grubego. Ścianki jelita grubego długo stykają się z antyutleniaczem, jakim jest witamina C (zawarta w kale) i stąd to działanie anty rakowe. Pierwszymi kandydatami do raka jelita grubego są osoby po operacji woreczka żółciowego. Normalnie cholesterol gromadzi się w woreczku żółciowym. Po jego usunięciu cholesterol przemieszcza się bezpośrednio do jelita grubego.
Zażywając Nature - Min ten cholesterol ulegnie zmydleniu z wapniem i wydali się. Ponadto antyrakowo zadziała Absorbent C jako antyutleniacz. Szkorbutowi zapobiega 20 mg witaminy C dziennie. Naukowcy na wszelki wypadek pomnożyli tę dawkę przez 3 i stąd wzięło się minimalne dzienne zapotrzebowanie na witaminę C równe 60 mg. Przypominam, że jesz to równoważnik jednej tabletki absorbentu C. Kto raz wziął absorbent C, ten nigdy już nie weżmie aptecznej witaminy do ust - taka jest prawda. |
Niektóre Czynniki wpływające na indywidualne zapotrzebowanie człowieka na witaminę C (kwas askorbinowy): |
OCHRONA PRZECIWMIAŻDŻYCOWA |
Do 35 roku życia przeciętnie wystarcza 60 mg witaminy C dziennie = 1 tabletka absorbentu C. Później zaczyna się niedomoga hormonalna, potrzeba jej więcej.
Witamina C jako antyutleniacz zapobiega nadmiernej produkcji utlenionej formy cholesterolu, która zakleja naczynia krwionośne. Ważne jest, aby we krwi przez cały czas była dostateczna ilość witaminy C, która stykając się z cholesterolem umożliwi spowolnienie procesu jego utleniania.
U kobiet zapotrzebowanie na witaminę C wzrasta proporcjonalnie do wieku, czyli osiemdziesięciolatka potrzebuje więcej niż siedemdziesięciolatka.
U mężczyzn jest nieco inaczej. Przez długi okres życia zapotrzebowanie na witaminę C jest równomierne, ale w andropauzie dochodzi gwałtownie do ogromnego zapotrzebowania na witaminę C. |
ALKOHOL |
| Alkohol upośledza wchłanianie witaminy C i przyspiesza jej wydalanie, a także wydalanie magnezu. Wśród alkoholików jest wielu chorych na szkorbut. |
PALENIE TYTONIU |
Palenie tytoniu wytwarza dym tytoniowy, a on powoduje produkcje ogromnej ilości wolnych rodników - z cząsteczki wytrąca się jeden elektron i taka "niesparowana" cząsteczka robi się agresywna, wręcz rakotwórcza. Witamina C jako antyutleniacz wyłapuje te wolne rodniki, ale po 1 papierosie ubywa 20 mg witaminy C w organżmie, poległych w walce z wolnymi rodnikami.
Każdego papierosa należałoby zatem zagryzać absorbentem C. Po rzuceniu palenia organizm też jest w stanie zachwianej równowagi i w tym okresie potrzebuje znacznej ilości witaminy C. Palacz powoduje dobrowolnie przyrost wolnych rodników, mimo że środowisko stale dostarcza ich wystarczająco dużo. Między innymi na skutek dziury ozonowej dociera na Ziemię zbyt dużo promieniowania kosmicznego, które jest stymulatorem wolnych rodników. |
STRES |
| Stres powoduje pękanie naczynek krwionośnych. A są to objawy szkorbutu, jak wiadomo, z braku witaminy C. |
NAGŁE PRZEŻYCIA |
Jeśli ktoś przeżył, na przykład nagły wypadek, to często okazuje się, ze po roku łub po półtora roku zaczynają chwiać mu się zęby (objawy szkorbutu) i musi zafundować sobie protezę.
Drugim takim objawem może być nagle postarzała twarz, co świadczyłoby o ogromnym niedoborze witaminy C, która uczestniczyć powinna przy budowie kolagenu. Bez kolagenu nie ma tkanki łącznej. Jeżeli brak witaminy C, skóra starzeje się szybko.
Po zawałach serca też następują objawy szkorbutu. Zawał odbiera całą witaminę C z organizmu, gdyż jako producent kolagenu zużywana jest na łatanie szkód wyrządzonych przez zawał. |
Jedna tabletka Absorbentu-C zawiera 60 mg stuprocentowo przyswajalnej witaminy C i kosztuje ok.70 gr.
60 mg witaminy C to absolutne minimum tego, czego wymaga od nas organizm w ciągu każdej doby. Załóżmy, że zdecydujemy się jeść dziennie dwie takie tabletki (120 mg).
INWESTUJĄC W SWOJE ZDROWIE JEDYNIE - 1,40zł DZIENNIE, MOŻEMY: |
* wzmocnić w znaczący sposób cały system odpornościowy. Na podstawie licznych badań i obserwacji (patrz załączona literatura) stwierdzono, że witamina stymuluje aktywność białych krwinek zwanych popularnie "ciałkami odpornościowymi". Gdy poziom kwasu askorbinowego (witaminy C) jest w organizmie zbyt niski, białe krwinki zachowują się ospale i nie są skuteczne w walce z atakującymi drobnoustrojami. W większości przypadków dawka 120 mg jest wystarczająca, aby zapewnić dostateczną czujność systemu odpornościowego. Nawet jeśli złapiemy wirusa, sam przebieg choroby będzie lekki i bez powikłań.
* oddalić o dobrych kilka, jeśli nie kilkanaście lat widmo grożącej nam miażdżycy oraz jej bezpośrednich następstw - zawałów i udarów. Substancja o bardzo już złej sławie - cholesterol, o którym mówi się, że powoli i podstępnie zakleja od wewnątrz tętnice, czyni tak tylko i wyłącznie wtedy, gdy ulegnie utlenieniu.
WITAMINA C - JEST JEDNYM Z NAJDOSKONALSZYCH ANTYUTLENIACZY, ZAPOBLEGAJĄCYCH PRODUKCJI ZATYKAJĄCEGO TĘTNICE KLEJU Z CHOLESTEROLU, KRĄŻĄCEGO WRAZ Z NASZĄ KRWIĄ! |
Bardzo ważne jest, aby zawsze dbać o to, żeby utrzymać stały poziom witaminy C w osoczu krwi - oczywiście dostarczając regularnie tę witaminę z zewnątrz. W takiej postaci, jaką mamy w Absorbencie-C dostaje się ona do krwioobiegu bardzo sprawnie, a tzw. przedłużony czas wchłaniania powoduje, że do krwi trafiają coraz to nowe porcje tej bezcennej witaminy. Ponieważ cholesterol znajduje się również we krwi, zapobieganie jego utlenianiu odbywa się natychmiast i na miejscu.
* zapobiec nadmiernej i wrogiej nam działalności bardzo małych i bardzo niestety aktywnych cząsteczek zwanych wolnymi rodnikami. Kolejne lata badań naukowych przynoszą coraz dłuższy akt oskarżenia pod adresem wolnych rodników. Wiadomo, że sprzyjają inicjowaniu procesów nowotworowych, że powodują szybsze starzenie się organizmu, a przede wszystkim skóry, że osłabiają naturalną odporność. Niestety, w naszym cywilizowanym świecie mamy ich wokół siebie i w sobie coraz więcej.
* przedłużyć młodość zarówno ciała, skóry, jak i kośćca. Witamina C jest niezbędnym elementem do budowy włókien kolagenowych, których sprawność gwarantuje jędrność ciała (ludzie chorzy na szkorbut wyróżniają się nadmiernie postarzałymi, pomarszczonymi twarzami oraz resztą ciała też). Dbając o stałe dostawy witaminy C. zwłaszcza przy zbliżaniu się do okresu przekwitania, zapewniamy również prawidłowe przyswajanie wapnia, co zapobiega osteoporozie. Tak zwane "prababcie o młodych kościach" to takie, które już po trzydziestym piątym roku życia pamiętały o pożywieniu bogatym zarówno w wapń, JAK I W WITAMTNĘ C.
To tylko niektóre z niesamowitych korzyści, które może nam przynieść Absorbent-C. I pomyślcie - tylko 1 zł 40 groszy dziennie |
|
Oczywiście, istnieją takie przypadki i takie momenty w życiu, kiedy ilość tę można, a czasami nawet koniecznie trzeba zwiększyć, przynajmniej na jakiś czas. Dla tych, którzy chcieliby się dowiedzieć czegoś więcej, dołączamy odbitki z dostępnej na rynku księgarskim Literatury na ten temat.
Wzmianki o wykorzystaniu witaminy C można również coraz częściej znaleźć w popularnych czasopismach. Radzimy: śledźcie je i pokazujcie swoim klientom. Niech wielki renesans, jaki przeżywa teraz witamina C skojarzy się wszystkim z Absorbentem-C i Forever Living Products!, które dają nam własną odporność. |
Opr. na podstawie wykładu z dn. 27.01.1999r. w Warszawie, z taśmy magnetofonowej, nieautoryzowane. 
