Program Odżywczy Forever, Dr Elżbieta Olejnik

To, czym lubimy napełniać nasze żołądki zawiera natomiast zbyt dużo cukrów, szkodliwych tłuszczów oraz różnych substancji chemicznych. No i oczywiście kalorii! Dochodzi więc do pozornego paradoksu: człowiek nie chodzi głodny, wręcz przeciwnie - nieraz bywa wręcz przejedzony, a jego organizm zaczyna coraz wyraźniej dawać objawy niedożywienia. Niedożywienie takie - to z punktu widzenia przemiany materii daleko idące braki substancji niezbędnych i do budowy tkanek i do prawidłowego funkcjonowania skomplikowanych mechanizmów naszego ciała.

To niedobory podstawowych makro- i mikroelementów, takich jak wapń, magnez, cynk, mangan, żelazo, miedź i inne. W ślad za odmineralizowaniem pojawiają się awitaminozy i złe wchłanianie niektórych białek. Zachwianiu ulega przemiana materii, a nadmiar kalorii ze spożytego jedzenia coraz sprawniej kierowany jest wprost do tkanki tłuszczowej.

W pewnym momencie właściciel tego wszystkiego stwierdza z przerażeniem, że... jest za gruby! Oczywiste jest to, co się dzieje dalej: osoba taka zaczyna mniej jeść, żeby schudnąć (któż z nas tego nie zna?). Ograniczając pożywienie (ale nie zmieniając jego składu), dostarcza swojemu organizmowi jeszcze mniej pożytecznych składników niż do tej pory.

Przemiana materii rozregulowuje się więc jeszcze bardziej i gdy strasznie już wygłodniały odchudzający się wróci do swego „normalnego" żywienia, zwiększa kilkakrotnie produkcję tkanki tłuszczowej, tym razem już także i „na zapas" na wypadek, gdyby właściciel znowu zaczął ni stąd ni zowąd morzyć się głodem.

Zjawisko to zwane jest w świecie dietetyków efektem „jo-jo", a . . . . . . . . .

 dalej   http://www.aloetech.pl/index.php?go=publikacje&id=55