Wyrostek robaczkowy

(....) Człowiekowi można wyciąć wyrostek robaczkowy. Wyrostek  nazywa się po łacinie appendix czyli dodatek. Wydawałoby się, taki niepotrzebny dodatek. Nic bardziej mylnego. Ten niby niepotrzebny kawałek jest bardzo starannie zaopatrywany w krew. Tętnica główna, zwana zresztą wyrostkowo-robaczkową, rozgałęzia się bardzo pilnie na drobne, mniejsze tętniczki. Te tętniczki w wyrostku robaczkowym rozgałęziają się jeszcze na mniejsze tętniczki. Tu znajdują się równie precyzyjne przewody limfatyczne. To mogło dać do myślenia ludziom, którzy uważali, że natura stworzyła człowiekowi coś co wisi niepotrzebnie.

Niestety nie, w organizmie człowieka nie ma takiej rzeczy, która byłaby niepotrzebna. Okazuje się, że wyrostek robaczkowy pełni bardzo ważną rolę w systemie odporności jelitowej. Bo jelita mają też swoją odporność. Każdy z naszych narządów - skóra, żołądek, mięśnie, tkanka podskórna - ma swój system odporności. Obecność wyrostka robaczkowego to jest tak jakby wentyl bezpieczeństwa, żeby jelito grube zachowało swoją odporność. Potrzebne jest tak jakby śmietnik, tak jakby coś, co gromadzi rzeczy niepotrzebne, których nie ma gdzie upchnąć. Na przykład pozostałości po bitwie, które stoczyły białe ciałka krwi z jakimś agresorem, który w jelicie grubym się pojawił.

Niestety w jelicie grubym pojawiają się agresorzy. Sami państwo wiedzą kiedy, bo wówczas macie, przepraszam za wyrażenie, rozwolnienie. To znaczy, że tam w głębiach jelitowych toczy się jakaś bitwa, jakaś walka. Naturalna flora bakteryjna, zasiedlająca jelito grube, padła i nie dała rady. Jeżeli agresor wziął górę, to wchodzi układ odpornościowy wyposażony w wojownicze limfocyty T. Po tej bitwie trzeba posprzątać. Tym miejscem, gdzie następuje filtrowanie i oddzielenie śmieci jest właśnie wyrostek robaczkowy. Człowiek, któremu wycieli tą część, ma zatoksykowane jelito grube. To niestety bardzo źle rokuje na przyszłość. (...)

z wykladu dr Elżbiety Olejnik "Przewód pokarmowy".